Mikołaj i spółka (2017)

„Mikołaj i spółka”, czyli o Świętym Białobrodym w paryskim stylu

Święta tuż tuż, a co za tym idzie gorączka zakupów bożonarodzeniowych symboli. Już od połowy listopada można zobaczyć dookoła przystrojone choinki, dekoracje typowo świąteczne, wszędzie rozbrzmiewają pastorałki, w świecie online panuje szaleństwo zakupowe, a w telewizji króluje reklama Coca Coli i filmów o Świętym Mikołaju. To właśnie zwiastuny Świąt Bożego Narodzenia. Gdy tylko te znaki pojawią się „na niebie”- czy też na platformach online - każdy człowiek już wie, że czas na kupowanie prezentów pod choinkę i oczywiście na zimowe seanse filmów świątecznych, które doskonale sprawdzają się na długie wieczory. Taki zamysł miał też autor filmu „Mikołaj i spółka”.

„Mikołaj i spółka” to francuska komedia familijna w HD o charakterze świątecznym, która została wyreżyserowana przez Alaina Chabata. Ten zdolny człowiek był również twórcą scenariusza do tego filmu. Jak podają portale filmowe online, premiera tej świątecznej komedii miała miejsce w wyjątkowy dzień - Mikołajki 2017 roku. Natomiast dubbing do „Mikołaja i spółki” został zrealizowany na zlecenie Kino Świata.

„Mikołaj i spółka” – czy świat pogrąży się w smutku i mroku?

Dla Thomasa i jego rodziny te Święta Bożego Narodzenia miały być wesołe, ciepłe, spędzone w rodzinnej atmosferze i z mnóstwem wysypujących się prezentów spod pięknie przystrojonego drzewka świątecznego, czyli takie jak każde inne. Nagle okazuje się, że może ich nie być! Tuż przed Wigilią Święty Mikołaj dowiaduje się, że z niewyjaśnionych przyczyn jego wszystkie elfy dopada zaraźliwa, tajemnicza choroba. To oznacza, że mali pomocnicy nie będą w stanie zapakować dla niego żadnego prezentu. Święty Mikołaj zrobi wszystko, aby im pomóc i uratować Święta. W tym wypadku wsiada w swe sanie i wyrusza ze swoim zaprzęgiem na Ziemię, aby znaleźć dla nich lekarstwo. Podczas swej misji spotyka szaloną rodzinkę, która pomaga mu poruszać się we współczesnym świecie. Rozpoczyna się wyścig z czasem!

Alain Chabat, czyli all in one

Główne postacie filmu „Mikołaj i spółka” w HD zagrali: Alain Chabat (Święty Mikołaj), Audrey Tautou (Śnieżynka), Pio Marmaï (Thomas), Golshifteh Farahani (Amelia), Bruno Sanches (Magnus) oraz Louise Chabat (Lutine). Dużym zaskoczeniem dla recenzentów online tej komedii familijnej jest Audrey Tautou, która w roli Śnieżynki pokazała cały szeroki wachlarz swoich talentów oraz potencjał, jaki w niej drzemie. Niestety główny bohater wraz ze swoją filmową żoną nie zaprezentowali się zbyt dobrze. Być może Alain Chabat wziął sobie zbyt wiele na głowę i nie mógł w pełni odnaleźć się w roli Świętego Mikołaja? A to wielka szkoda! Natomiast względem Golshifteh Farahani wszyscy kinomaniacy zdecydowanie mieli większe oczekiwania.

Wspominając o aktorach w „Mikołaju i spółce”, nie można zapomnieć, by pochwalić tutaj jak zawsze fenomenalnego polskiego dubbingu. Nie wiadomo, co ci polscy aktorzy mają w strunach głosowych, ale głosy w ojczystym języku zawsze wychodzą rewelacyjnie! W filmie „Mikołaj i spółka” można usłyszeć Wojciecha Malajkata (Święty Mikołaj), Grzegorza Kwiecień (Tomasz), Lidię Sadową (Amelia), Karola Kwiatkowskiego (Mati), czy też Martę „Sarsa” Markiewicz (Śnieżynka). Ci utalentowani rodacy spisali się na medal, ale to jak zawsze!

Teraz kilka słów o człowieku, który jest wszystkim w filmie „Mikołaj i spółka”… Alain Chabat, bo o nim mowa, jest odpowiedzialny za reżyserię, scenariusz i kreację głównego tytułowego bohatera tego filmu. Czy to nie za dużo? Zdaniem krytyków online, zdecydowanie! To odbiło się na jakości tego filmu w HD, który był potencjalnie obiecujący. Wszystko, za co Alain się zabrał, po prostu straciło na swojej wartości. A dziwne… W końcu to dość dobry komediowy aktor. Jednak w tym przypadku można znaleźć potwierdzenie przysłowia „co za dużo, to nie zdrowo”.

To film o aroganckim, zdziecinniałym i ekscentrycznym Mikołaju

Doskonałym pomysłem było przełamanie powszechnie panującej w świecie rzeczywistym i tym online wizji Świętego Mikołaja jako przemiłego starszego pana z długą białą brodą. W filmie „Mikołaj i spółka” można zobaczyć aroganckiego, lekko zdziecinniałego i sarkastycznego starca, dla którego najważniejszy jest jego własny interes. Mikołaj myśli tylko o sobie i swoich elfach. Nic innego nie jest dla niego ważne, a wręcz jest zbędne. Dodatkowo występuje w zielonym, nie czerwonym stroju! Jest to dość ciekawy koncept, który pozwala zmieniać powszechnie panujące stereotypy. Jednak czy Święty Mikołaj tego potrzebuje?

W podsumowaniu należy wspomnieć, że podczas seansu „Mikołaj i spółka”w HD z pewnością będzie dużo śmiechu, zarówno ze strony dzieci, jak i dorosłych. Pełno banalnych scen o charakterze komediowym bez wątpienia wywołają uśmiech na twarzy każdego oglądającego. A przecież o to chodzi po ciężkim, pracowitym dniu, aby nie musieć myśleć i totalnie odpocząć. Dlatego „Mikołaj i spółka” to doskonały film, który idealnie nadaje się jako rodzinny seans świąteczny.