Happy Feet: Tupot małych stóp (2006)

„Happy Feet: Tupot małych stóp”, czyli jak się śpiewa na Antarktydzie

Od 18 lat klasyczne kreskówki zamieniono na komputerowe animacje, które prześcigają się pod względem oryginalności. Dodatkowym atutem jest to, że zaczęto walczyć o zainteresowanie nie tylko widza małoletniego, ale również nieco starszego, jak w kinach, przed telewizorami, tak i wśród fanów online. Coraz częściej te animowane filmy są również kierowane do dorosłych, co jest doskonałym pomysłem, gdyż mogą one bawić zarówno rodziców, jak i dzieci. Jednym z nich jest właśnie „Happy Feet: Tupot małych stóp”, który idealnie spełnia te kryteria.

„Happy Feet: Tupot małych stóp” to animowany film w reżyserii George’a Millera. Został wyprodukowany w studiu Animal Logic w Sydney, dla Warner Bros. i Village Roadshow Pictures. Jak podają portale filmowe online, premiera kinowa w Ameryce miała miejsce 17 listopada 2006 roku, natomiast w Polsce kilka tygodni później - 1 grudnia 2006. Za scenariusz odpowiedzialni są Warren Coleman, John Collee, George Miller oraz Judy Morris. „Happy Feet: Tupot małych stóp” to pierwszy film, który zdobył Oscara w kategorii „Pełnometrażowy film animowany” w 2007 roku.

Dawno temu w Imperium Pingwinów…

Fabuła filmu „Happy Feet: Tupot małych stóp” opisuje historię, która miała miejsce na Antarktydzie, a mianowicie w Imperium Pingwinów, które słynie z tego, że wszyscy jego mieszkańcy potrafią pięknie śpiewać. Właśnie w taki sposób umilają sobie czas. A tym samym ta umiejętność jest również warunkiem, który należy spełnić, aby przyciągnąć swoją bratnią duszę. Niestety, tak jak w każdym stadzie bywa, wszędzie znajdzie się czarna owca. Tak też się stało w ów Imperium Pingwinów: pewnego dnia na świat przyszedł maluszek Mambo, który na jego nieszczęście nie potrafi śpiewać. Brak tego talentu rekompensuje mu stepowanie, w którym jest fenomenalny. Niestety nikt, włącznie z jego rodzicami, nie potrafi tego docenić. Mambo zostaje skazany na wygnanie. Podczas swej tułaczki spotyka wielu innych wygnańców, którzy tak jak on błąkają się wśród lodów i uwielbiają tańczyć. Główny bohater dołącza do ich grupy Amigos i wszyscy razem wyruszają na poszukiwanie przygód.

W obsadzie aktorskiej swego głosu użyczyły same gwiazdy. W oryginalnej wersji możemy usłyszeć między innymi Elijah Wooda (Mambo), Robina Williamsa (Ramon/Lowelas), Brittany Murphy (Gloria), Hugha Jackmana (Memphis), Nicole Kidman (Norma Jean) i wiele innych sławnych nazwisk. W polskiej wersji w tych samych rolach dubbingowych udział biorą kolejno: Bartosz Obuchowicz, Zbigniew Konopka, Joanna Węgrzynowska-Cybińska, Zbigniew Suszyński oraz Iwona Rulewicz. Zarówno amerykańsko-australijska, jak i polska wersja dubbingu jest niesamowita i bezbłędna (porównajcie obie online!).

„Happy Feet: Tupot małych stóp” to najlepsza animacja 2006 roku!

Animacja filmu „Happy Feet: Tupot małych stóp” stoi na najwyższym poziomie! W końcu ta bajka bez powodu nie zdobyłaby tak wielu prestiżowych nagród i pozytywnych recenzji krytyków online właśnie z tego tytułu. To, co przykuwa uwagę to nadzwyczaj naturalne i płynne ruchy zwierząt, które robią niesamowite wrażenie oraz fenomenalne efekty specjalne.

Ponadto, na szczególne wyróżnienie zasługuje John Powell, który jest odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową. Nowe wersje światowej klasy hitów w wykonaniu pingwinów, bez wątpienia wpadają w ucho każdemu oglądającemu. 'Heartbreak Hotel' Elvisa Presleya, 'Boogie Wonderland' zespołu Earth Wind and Fire, czy też 'Somebody to Love' Freddiego Mercury'ego to niektóre utwory, które można usłyszeć w filmie. Jak widać – same przeboje! A po usłyszeniu wersji wykonanej przez pingwiny, nogi same rwą się do tańca. Bez wątpienia film „Happy Feet: Tupot małych stóp” może pochwalić się genialną oprawą muzyczną, która jest jego jedną z mocniejszych stron. Koniecznie posłuchajcie - muzyka dostępna jest w portalach streamingowych online.

Jedynym minusem, który delikatnie może przeszkadzać podczas oglądania tej animacji to brak tłumaczenia na język polski tekstów piosenek. W niektórych scenach muzyka traktowana jest nieco „musicalowo”, czyli ma za zadanie wyrazić piosenką to, co powinno być wypowiedziane. Z tego powodu może to stanowić barierę dla widzów, oglądających ten film w języku polskim. Jedynym rozwiązaniem jest sprawdzenie tekstów w tłumaczeniu online, ale ciężko tego wymagać od najmłodszych.

„Happy Feet: Tupot małych stóp” porusza również wiele poważnych tematów

„Happy Feet: Tupot małych stóp” opisuje również wiele tematów związanych z ekologią. Między innymi problem zanieczyszczenia środowiska, zwierząt zamkniętych w zoo, czy też rybołówstwa na terenach będących naturalnym środowiskiem pożywienia dla pingwinów. Nie tylko dzieci, ale również dorośli widzowie, po seansie z pewnością zainteresują się tymi wyżej wymienionymi tematami, a te niezaprzeczalnie zmuszą ich do pewnej refleksji nad ich stosunkiem do środowiska.

Doskonale wykonana technicznie animacja „Happy Feet: Tupot małych stóp” to również historia opisująca odwagę i wytrwałość w dążeniu do celu, mimo przeciwności losu. Idealnie pokazuje, że odmienność nie jest cechą negatywną, wręcz przeciwnie – czyni kogoś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Mimo tego, że jest to bajka z prostą fabułą, z pewnością zmusza do refleksji. „Happy Feet: Tupot małych stóp” to film z przesłaniem, dlatego jest warty obejrzenia!