Fantastyczna kobieta (2017)

„Fantastyczna kobieta” (2017) mocna fabuła pełna refleksji

„Fantastyczna kobieta” i czar pryska: film „Fantastyczna kobieta” stał się kandydatem do Oscara w 2018 roku i oczywiście wygrał nominację, jako najlepszy film nieanglojęzyczny. Mimo że sam tytuł niewiele mówi, a wręcz zapowiada seans lekki i z humorem, jest daleki od takiego ideału. Pomysł na scenariusz zaskakuje, a sama fabuła rodzi wiele znaków zapytania. Sprawia, że film pozostaje w naszych myślach jeszcze długo po jego obejrzeniu. I dobrze, bo coraz mniej kinowych nowości, które zmuszają widza do rozmyślań i rozmowy na trudne tematy.

Po premierze „Fantastycznej kobiety” 12 lutego 2017 roku ruszyła lawina komentarzy i recenzji, które tylko udowadniają, że film nie bez powodu dostał Oscara. Sebastián Lelio stworzył historię o odzyskiwaniu ludzkiej godności w dobie stereotypów i uprzedzeń. Oh tak, film łamie schematy, porusza temat, który w dzisiejszym społeczeństwie nie jest tylko „tabu”, ale razi, obrzydza i dyskwalifikuje do normalnego funkcjonowania. Cóż, idealna kobieta to po prostu kobieta z krwi i kości, niektórzy powiedzą „taka, jaką stworzył Bóg”, a gdy dochodzi do zachwiania biologicznej ideologii, staje się niezłomną, nieakceptowaną, zwyczajnie trędowatą i chorą.

„Fantastyczna kobieta” dramat po obu stronach lustra

Cała historia rozpoczyna się zupełnie niewinnie. Leilo w swobodny sposób wprowadza nas w świat głębokiej intymności bohaterki. Powoli, stopniowo uchyla rąbek tajemnicy. Pierwsze sceny to zwyczajna miłosna historia, romantyczna kolacja z okazji urodzin, namiętny seks i życiowa tragedia, w której ginie ukochany. A to dopiero pierwszy przysłowiowy „kopniak od życia” dla głównej bohaterki.

Marina, jako „Fantastyczna kobieta”, którą zagrała Daniela Vega, pada ofiarą podejrzeń od strony rodziny wybranka serca. Być może ich niechęć wynikała z faktu, że kobieta była dużo młodsza od swojego partnera, wzbudzając oskarżenia, że jest oszustką i ma chrapkę na dziedzictwo. Fabuła filmu zostaje w tym momencie idealnie pokierowana, gdyż to widz sam się ma domyślić, w czym tkwią szczegóły. Obserwujemy główną bohaterkę i z minuty na minutę dostrzegamy pewne nieścisłości, nie pod względem charakteru, a jej wyglądu. Zaczyna się wydawać bardziej męska i okazuje się, że „Fantastyczna kobieta” to mężczyzna. Prawda wychodzi na jaw, a za nią olbrzymie konsekwencje, ból i cierpienie. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, koniecznie obejrzyj film online już dziś!

„Fantastyczna kobieta” – pod skorupą ohydy, kryją się uczucia

„Fantastyczna kobieta” to trudny i bardzo ciekawy film, wydający cichy głos przeciwko stereotypom. Gdyż jak do tej pory zdrowy mężczyzna, przykładny mąż i ojciec mógł wdać się w relację z „czymś” takim? Stworzona została skorupa ohydy, w której zamknięto główną bohaterkę. Gardząc, zniesławiając, niszcząc wewnętrznie, stworzyli potwora, którego panicznie się boją. A widz ocenia i dostrzega bohaterkę oczyma jej wrogów. Natomiast sama Marina nie czuje potrzeby wyjaśnień, a walki o samą siebie. O to, kim jest, kim się czuje i kim chce być.

„Fantastyczna kobieta” co nas nie zabije, to nas wzmocni

Obejrzenie „Fantastycznej kobiety” to jak lekcja życia, trudnego, pełnego zakrętów i niekończących się schodów. Współczesność, niby tolerancyjna chowa głowę przed stereotypami, a tak naprawdę głęboko w nie wierząc. Nie ma miejsca na „inność”, chociaż by taką, która nas bezpośrednio nie dotyka. „Fantastyczna kobieta” to film trudny, warty przemyślenia, gdyż tak naprawdę dotyczy nas wszystkich. Tolerancja grubymi nićmi szyta. Postać Mariny dotknie każdego, z lekcją „co nas nie zabije to nas wzmocni”. Obejrzyj film już dziś w całości online, w najwyższej jakości HD.