James Franco urodził się w Palo Alto w stanie Kalifornia, 19 kwietnia 1978 roku. Ukończył szkołę średnią w rodzinnym mieście, natomiast na studia przeniósł się do Los Angeles. Studiował filologię angielską na Uniwersytecie Kalifornijskim.
W trakcie dorywczej pracy w McDonald’s uczęszczał dodatkowo na lekcje aktorstwa i w późniejszym czasie również zrobił dodatkowy fakultet z pisarstwa w Nowym Jorku. Aby tego było mało, James uwielbia malować, więc również kształcił się w tym kierunku.
Młodzieńcze lata James’a Franco’a nie zapowiadały, że przed nami rośnie i rozwija się jeden z najlepszych artystów hollywoodzkiego kina. James to nie tylko aktor, ale również scenarzysta i reżyser. Miał również swój udział w kilku produkcjach, jako producent.
James’a Franco amerykańska publiczność miała okazję pierwszy raz zobaczyć w telewizji na łamach serialu „Niebieski Pacyfik” w 1997 roku. Prawdą jest, że koniec lat ’90 to dla aktora czas seriali i prężna współpraca ze stacją NBC. Dzięki nim miał okazję zagrać zarówno w „Portrecie zabójcy”, jak i w „Policyjna odznaka”.
I tak naprawdę popularność zdobył również dzięki roli w serialu, i po raz kolejny dla stacji NBC. W 2000 roku na ekranach telewizorów pojawiła się seria „Luzaki i kujony”, który zdobył lawinę pozytywnych opinii. A dla samego aktora rola Daniela przyniosła tak ważną rozpoznawalność wśród publiczności.
James Franco nie zdążył jeszcze zabłysnąć na dużym ekranie, kiedy otrzymał nagrodę Złotego Globa i to ponownie za rolę w serialu. Tym razem James Franco wcielił się w Jamesa Deana w biograficznym dramacie telewizyjnym, o tym samym tytule.
James Franco długo cieszył się popularnością serialowego zawadiaki, jednak oczywiście każda filmografia ceniącego się aktora powinna posiadać chociaż kilka filmów, które zainteresują najbardziej wybrednych kinomaniaków.
W 2002 roku James Franco miał przyjemność grać u boku Roberta De Niro w filmie „Dochodzenie”, jednak nie był to film, za którego James dostałby lawinę oklasków. Jednak w tym samym roku aktor zagrał w kasowej produkcji Sama Raimi „Spider-Man” i kolejno „Spider-Man 2”, i „Spider-Man 3”, co bez wątpienia wpłynęło na dalsze sukcesy i popularność aktora.
I chociaż zapowiedzi dla Jamesa nie były zbyt obiecujące, udowodnił on jednak, że jest dobrym aktorem i naprawdę potrafi grać. Nie bez powodu otrzymał nagrodę Independent Spirit Awards za najlepszego aktora drugoplanowego w filmie „Boski chillout”.
I kolejno film „127 godzin”, za którego aktor otrzymał wiele nominacji w dziedzinie najlepszy aktor pierwszoplanowy do najbardziej prestiżowych nagród amerykańskiego kina: Oscar i BEFTA.
Oczywiście nie można zapomnieć o jego debiucie reżyserskim, w którym również był scenarzystą. Jak najbardziej mowa tutaj o dwóch filmach: „The Ape” i „Fool's Gold”, które jednak nie specjalnie podbiły serca polskiej widowni.
Małe kroczki w karierze James’a Franco to tylko dobry przykład, że na wielki sukces trzeba zwyczajnie zasłużyć. Rok poprzedni dla aktora bez wątpienia był jednym z najlepszych. Produkcja z 2018 roku „The Disaster Artist”, w którym James zagrał główną rolę, pomogła aktorowi w zdobyciu kolejnej statuetki Złotego Globa. Jednak tym razem nagroda stała się bardziej wartościowa, gdyż nie każdy z aktorów ma szansę, aby został okrzyknięty najlepszym aktorem w filmie dramatycznym.
© 2024 PolBox Wszelkie prawa zastrzeżone